Tommy Angelo |
Wysłany: Sob 0:13, 20 Sty 2007 Temat postu: <<Misja 13: BON APETIT |
|
Czy już nikomu nie można ufać? Ochroniarz Salierego, niejaki Carlo, stwierdził, że dzisiaj bardzo źle się czuje i nie może przyjść do roboty. Hmm, jak sądzisz - kto w takim razie będzie chronił ojca chrzestnego? Ty? Na Boga, jak na to wpadłeś, drogi Holmesie?
Akcja rozgrywa się w Pepe's Restaurant w dzielnicy New Ark. Gdy tylko rozpęta się piekło, schowaj się za stołem i rozwal faceta w prawym rogu pomieszczenia. Bardzo możliwe, że w tym momencie pojawią się jeszcze dwaj goście, których będziesz musiał rozwalić. Teraz leć do tylnich drzwi restauracji. W budynku obok, na szczycie schodów będzie stał facet z karabinem maszynowym. Uziem go czym prędzej i zabierz mu giwerę. Jeżeli zrobiłeś wszystko w odpowiednim czasie, to z okna powinieneś bez trudu zdjąć jeszcze trzech facetów.
Przez cały czas uważnie śledź stan zdrowia szefa! Jeśli zginie - wylecisz z mafii:) A tego nikt z nas przecież nie chce, prawda?
Leć po schodach na dół, ale wychodź jeszcze na ulicę. Wyjdź tylnymi samymi drzwiami, którymi wszedłeś do budynku i kieruj się w dół alejki. Po drodze możesz spotkać gościa wyposażonego w strzelbę albo karabin maszynowy - nie bacząc na to, w co się uzbroił, zabij skurczybyka. Alejką dojdziesz do głównej ulicy. Istnieje nawet szansa, że uda ci się wejść praktycznie niezauważonemu. Przed restauracją zastaniesz kilku wprowadzających w życie teorię chaosu gangsterów. Możesz ich pozbyć się na dwa sposoby - porwać furę i spróbować ich wszystkich porozjeżdżać (w ten sposób zaoszczędzisz trochę amunicji) albo spróbować powystrzelać ich. W tym drugim przypadku, najlepiej będzie, jeśli będziesz trzymał się na dystans. Podejrzewam bowiem, że na tym etapie misji, twoje zdrowie będzie poważnie nadszarpnięte. Kiedy już wszystkich pozabijasz, wróć do Salierego (o ile jeszcze żyje:). Jeśli uważnie przeszukasz restaurację i pobliski budynek, powinieneś znaleźć przynajmniej jedną apteczkę. Istnieje wprawdzie szansa, że nic ci się podczas tego zadania nie stanie, ale jest to - umówmy się - mało prawdopodobne.
To oczywiście nie koniec atrakcji. Nie trzeba być geniuszem zbrodni, aby domyślić się, że Carlo nie ma wcale czystego sumienia (ani choroby, która uniemożliwiła mu przyjście do roboty). To zdrajca! A zdrajcę musi spotkać kara. Jedziesz w okolice West Marshall Bridge. Kiedy pukanie do drzwi nie przyniesie większych rezultatów, wyważ kopniakiem drzwi i wbij się do mieszkania. Carlo ewidentnie ma coś na sumieniu. Wyskocz przez okno i biegnij za ochroniarzem po schodach pożarowych. Uważaj jednak, bo w ciemnej alejce zastaniesz oprychów z kijami baseballowymi. Sam Carlo uzbrojony jest zaś w rewolwer. Powinieneś jednak bez trudu poradzić sobie z całą grupą. Nie pozwól tylko, aby za bardzo się do ciebie zbliżyli. |
|